wtorek, 24 marca 2015

Rozdział 1

Rozdział 1

KOMENTUJCIE, BO TO MEGA WSPIERA W PISANIU !! MIŁEGO CZYTANIA  X

     Siedziałam właśnie w moim ulubionym fotelu i wspominałam moje młodzieńcze lata. Mimo, że były takie momenty, gdzie nie wierzyłam już w siebie to jetem szczęśliwa. Mam kochającą rodzinę za którą rzuciłabym się w ogień i nie zmieniłabym na nic innego.
   Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć, ponieważ wiedziałam, że to moje wnuki. Dopiero pamiętam jak biegały w pieluchach, a tu już niedługo 36 lat im minie. 
- Witaj babciu. Jak się dzisiaj czujesz ? - Zapytała wnuczka. Jest to śliczna, chuda brunetka jak dla mnie zbyt chuda, ale podobna taka moda. Ma na imię Rose, a wnuczek to Alex.
- Lepiej, dziękuję, że pytasz. Ale co was do mnie sprowadza ? - Spytałam idąc do skromnego pokoju. Byłam osobą, która nie potrzebowała wiele, wystarczyła mi tylko miłość mojej rodziny.
- No bo, tak się złożyło, że zaczęliśmy z mamą wspominać stare lata i mama zaczęła nam opowiadać twoją historię. Ale wiesz jaka ona jest i powiedziała, żebyśmy przyszli do Ciebie, a ty nam wszystko opowiesz. Zgadzasz się ? - Zapytał Alex. uśmiechnęłam się na samą myśl o nim.
- Pewnie. Tylko lepiej usiądźcie wygodnie, bo to może trochę zająć. - Uśmiechnęłam się do nich i spojrzałam się w przestrzeń przed sobą przypominając ten jeden jedyny dzień, który odmienił moje życie...


*60 lat wcześniej*

     - Mamoooo wróciiiiłaam !! - Krzyknęłam po przekroczeniu progu drzwi. Oto moja monotonia. Wstawanie rano, iście do szkoły, wracanie i siedzenie do późna przy laptopie. Ten dzień nie wydawał się inny. Wstałam, wyszłam - norma. Ale po powrocie nie zastałam mamy w kuchni. Weszłam do salonu - pusto, na tarasie - również nic. Postanowiłam nie myśleć o tym tylko ruszyłam do pokoju. Wchodząc przeżyłam mini zawał. Cała moja rodzinka (czytaj: rodzice) siedzieli na łóżku, a na dodatek tata siedział zamyślona gapiąc się bezczynnie w ścianę, a mama siedziała obok i płakała. 
- Mamo, tato ? Co się stało ? - Spojrzeli na mnie, po czym mama wstała i przytuliła mnie. Okej.. ?
- Co się stało ? - Ponowiłam pytanie. - Czy ktoś powie mi o co chodzi ?
- Oj córciu.. Od początku wierzyłam w ciebie i twoje umiejętności.. Nie wierzę, że moja mała córeczka spełni marzenia..
- Emm to miłe mamo, ale o co chodzi ? - Spytałam, a oni spojrzeli na siebie i zaczęli się śmiać. Po czym mama (po tym jak trochę się opanowała i już nie dusiła ze śmiechu) podała mi jakąś kartkę. Wzięłam ją i zaczęłam czytać. 


Szanowna pani Melanio Wilson.
Wysłała nam pani zgłoszenie do szkoły muzycznej w Nowym Yorku. Po wysłuchaniu pani dema, postanowiliśmy dać pani szansę. Została pani przyjęta. Może pani zacząć od razu, im szybciej tym lepiej. Mam nadzieję, że pojawi się pani i nie zrezygnuje. Adres ma pani podany na kopercie, a w środku ma pani numer telefony, z którego proszę korzystać w razie jakichkolwiek pytań. Zyczę miłego lotu.
Dyrektor

    - O.MÓJ.BOŻE. aaaaa... !!! Dostałam się nie wierzę !! - Zaczęłam skakać, piszczeć, płakać i dusić.. znaczy tulić, tak tulić rodziców. - Boże nie wierzę. Kiedy mam samolot ?
- Już jutro rano. Wszystko już załatwione, tylko musisz się jeszcze spakować. Jesteśmy z tatą ogromnie z ciebie dumni. - Uściskali mnie jeszcze raz i wyszli. 
Pierwsze co to złapałam telefon i wybrałam numer do najlepszej i jedynej przyjaciółki Olivii. to jedyna osoba ze szkoły, za którą będę tęsknić

*rozmowa telefoniczna*

Ja : Hej Oli.
Olivia: Heeeej co tam ?
Ja: Wszystko w porządku, no dobra może nie wszystko.
Olivia: Co się stało ?
Ja: Zgadnij kto dostał się do szkoły muzycznej w Nowym Yorku !! aaaa...!!! - Zaczęłyśmy razem piszczeć na cały głos.
Olivia: Chwila.. To znaczy, że będziemy musiały sie rozstać - Powiedział już smutniejszym głosem.
Ja: Tak. - Powiedziałam powstrzymując łzy.
Olivia :Kiedy masz samolot ?
Ja: Już jutro rano.
Olivia: Dobrze. - Słyszałam, że płaczę i ja też czułam mokre łzy na policzkach. - Podjedź jutro rano się pożegnać.
Ja: Ale to będzie bardzo wcześnie i..
Olivia: Nie martw się. - Powiedziała po czym dodała ciszej. - Ja dzisiaj na pewno nie zasnę.

*koniec rozmowy*

     Padłam na łóżko z jedną myślą. Czas zacząć nowe życie.

____________________________________
HEJ MISIE !! X
I MAMY PIERWSZY ROZDZIAŁ !! I JAK WAM SIĘ PODOBA ?? Z OKAZJI, ŻE TO PIERWSZY ROZDZIAŁ DODAŁAM GO WCZEŚNIEJ :) PISZCIE CO SĄDZICIE W KOMENTARZACH. KOCHAM WAS I DO NASTĘPNEGO !! 
                                                                                                                WTAJEMNICZONA 

poniedziałek, 23 marca 2015

Prolog

Prolog

Życie to nie jest bajka. Moje było zwykłą monotonią. Nigdy nie spotkam wymarzonej miłości, nie spełnię marzeń, nie wydostanę się z tego miasta i nigdy nie dostanę się do swojej wymarzonej szkoły muzycznej. Tak, moją pasją jest muzyka. Tak jest i trzeba się z tym pogodzić. Przynajmniej tak uważałam do tej pory, lecz wtedy nie wiedziałam, że moje całe życie zmieni się diametralnie i pojawi się miejsce dla jedno z członków najpopularniejszego zespołu na świecie. Myślałam, że nic dla niego nie znaczę, a ja się po prostu w nim zakochałam. To przecież nie dorzeczne. Ja byłam zwykłą nastolatką, a on gwiazdą, idolem wielu tysięcy nastolatek. Dzisiaj mam 80 lat i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, która przeżyła niesamowitą historię. Jestem Melania Wilson i oto moja historia.

_____________________________________
Hejka x 
I mamy początek :) Tak, historia pisana trochę inaczej. Melania jest już staruszką, która opowiada swoją historię. Mam nadzieję, że spodoba wam się i zapraszam do komentowania :*
                                                             Wtajemniczona xx

Bohaterowie

Bohaterowie :
(W opowiadaniu One Direction istnieje !! )

Melania Wilson (19 lat)

NIALL HORAN (21 lat)

MAGGIE MURRAY (19 lat)











CHARLIE STEVENS (20 lat)
Pozostali :

Zayn Malik (22), Harry Styles (20), Louis Tomlinson (23), Liam Payne (22), Olivia Adams (20)